Minął już rok od kiedy Facebook ogłosił wielkie wejście botów na platformę Messenger, a marketerzy nadal zastanawiają się, jak wirtualny doradca może zachwycić klienta i przyczynić się do wzrostu sprzedaży. Dzięki rozgłosowi w mediach po premierze chatbotów Sephory, TechCruncha czy CNN branża zaczęła z zaciekawieniem przyglądać się tej technologicznej ciekawostce. Dlaczego boty to tak ciekawe zjawisko i jak możemy wykorzystać je w działaniach promocyjnych naszej firmy?

Temat końca ery aplikacji mobilnych jest stale poruszany, chociaż z drugiej strony mówi się tak samo intensywnie o triumfie platform komunikacyjnych. Messenger i WhatsApp zaczęły nagle zastępować Instagram i Twitter. Wyniki mówią same za siebie. Mamy już miliard aktywnych użytkowników miesięcznie na Messengerze oraz zdumiewającą ilość 34 tysięcy botów. Dla takich danych zdecydowanie warto wskoczyć do gry.

Funkcjonalności, jakie oferuje nam wirtualny doradca to duża zaleta dla marketera. Użytkownik może już kupić kwiaty, zagłosować, wybrać ofertę na wakacje czy zamówić Ubera. Wszystkich kategorii wykorzystania chatbotów są już dziesiątki. Dla promocji marki ważny jest też storytelling, tak prosty do wykonania dzięki botom.

Przy okazji realizowania swoich planów sprzedażowych nasza firma może od razu zbierać dane o swoich użytkownikach i systematycznie wykorzystywać je do ulepszania usługi. Znacznie łatwiej jest również linkować klienta do naszego bota, jeżeli użytkownik aktualnie widzi naszą reklamę na Facebooku, niż przenosić go do zewnętrznej strony lub usługi. W parze z tym idzie cross-device computing, czyli płynność jaką zachowujemy podczas rozmowy z botem. Konwersacja rozpoczęta na telefonie może być bez problemu kontynuowana na każdy innym urządzeniu.

Nawet najprostszy wirtualny doradca, który nie oferuje setek funkcji, może okazać się pomocny naszej marce. Czasami mniej znaczy więcej. W tym przypadku firma może znaleźć małą, ale ciekawą funkcjonalność swojego bota i zachwycić użytkownika, a tym samym pochwalić się ciekawym marketingowym casem. Jest to też forma odświeżenia pamięci o naszym brandzie i nawiązania nowej, silnej więzi z klientem.

Przyszłość jest dzisiaj. Najlepsi pokazują, że warto zainwestować w chatbota i rozgościć się na Facebook Messengerze lub innej platformie komunikacyjnej. Statystyki nie kłamią – to właśnie tam są setki tysięcy naszych potencjalnych klientów.